Strona główna
»
Newsy
»
Badania gorących piekielnych otchłani
Badania gorących piekielnych otchłani
|
2007-11-29 |
Badania gorących piekielnych otchłani
Rozmowa - Dr Maria Błęcka z Centrum Badań Kosmicznych PAN prowadzi badania atmosfery w ramach projektu Europejskiej Agencji Kosmicznej VIRTIS VENUS
Rz: Czy w takim piekle, jakim jest Wenus, może istnieć jakaś forma życia?
MARIA BŁĘCKA: Astrobiologia i Wenus to bardzo ostatnio modne zestawienie. Jako dowód możliwości istnienia życia na Wenus nawet dziś przytacza się przykład organizmów, tak zwanych ekstremofili, mogących żyć np. w kwasie siarkowym. Istnieje taka „siarkowa" rzeka gdzieś w Hiszpanii (z powodu obfitości złóż siarki w pobliżu), w której intensywnie rozwija się życie... Nauka poszukuje w obszarze chmur wenusjańskich takich rejonów, w których temperatura i ciśnienie są zbliżone do wartości ziemskich. Są takie miejsca, owszem, ale nie stwierdzono jeszcze, aby istniało tam życie. Czyli wszystko przed nami...
Badania Europejskiej Agencji Kosmicznej stanowią jakiś przełom?
Postawił pan istotne pytanie, ale obawiam się, że chyba troszkę przedwczesne. Trudno na razie mówić o przełomie, ale mamy nadzieję, że dłuższy monitoring temperatury, ruchu chmur, emisji gazów, np. tlenu molekularnego, zawartości innych składowych gazów może znacznie poszerzyć i zmienić naszą wiedzę o klimacie Wenus i określić cyrkulację poszczególnych składników. Czyli może wnieść znaczne poprawki do istniejących modeli.
Czy na powierzchni Wenus są czynne wulkany? Aktywność sejsmiczna planety jest jeszcze mało znana.
Istotne jest badanie obszarów ponad prawdopodobnie jeszcze aktywnymi wulkanami. Nie wiemy, jakie są tam gazy, czy w atmosferze pojawia się pył i jaki ewentualnie jest jego skład. Czy temperatura tych obszarów jest inna niż otoczenia.
Jaki właściwie jest skład chmur?
Pewne modele sugerują, że oprócz kwasu siarkowego może być w nich właśnie domieszka pyłu. Nie wiemy dokładnie, jaki jest jego skład - to dałoby pewne informacje na temat mineralogii Wenus. Nawiasem mówiąc, porównanie moich ostatnich symulacji z danymi ESA może wskazywać na domieszkę bazaltowego pyłu w chmurach Wenus. Ale to jeszcze wymaga weryfikacji.
AUTOR: Krzysztof Urbański
Źródło: Rzeczpospolita