|
Piszemy prace na zamówienie. Każda z prac przygotowywana jest indywidualnie na zamówienia dla klienta. Nasz kadra zmierzy się z każdym polonistycznym tematem. Więcej informacji:
|
|
|
Opracowaliśmy unikalne zestawy ściąg. Są to gotowe, wydrukowane komplety ściąg, które zostały przygotowane na bieżącą maturę. Więcej informacji o ściągach:
|
|
|
Dzięki naszej płycie bez problemu przygotujesz się do matury. Na CD umieściliśmy gotowe wypracowania, opracowania, powtórki epok oraz wiele dodatków i bonusów, które pomogą Ci przygotować się do matury. Więcej informacji na temat wypracowań:
|
|
|
Strona główna
»
Newsy
»
Cyberoscar
Cyberoscar
Firma Digital Divide Data otrzymała od ONZ tzw. "CyberOskara" - nagrodę za projekt technologiczny który pomógł znaleźć zatrudnienie ofiarom min lądowych z Kambodży.
Pierwsze w historii CyberOskary zostały wręczone podczas gali w Genewie. Gala była zwieńczeniem szczytu ONZ, poświęconego problemom społeczeństwa informacyjnego i zjawisku "cyfrowych podziałów". Łącznie wyróżnienia otrzymały 23 firmy. Główna nagroda przypadła Digital Divide Data, firmie założonej przez kanadyjskiego konsultanta biznesowego Jeremy Hockensteina. Idea założenia przedsiębiorstwa w Kambodży zrodziła się w głowie Hockensteina podczas turystycznej wizyty w tym kraju. DDD zajmuje się digitalizacją danych - na zlecenia amerykańskich klientów analogowe zasoby są wprowadzane do komputerów przez kambodżańskich pracowników. Wyjątkowość firmy polega na tym, że pozwala zdobyć środki do życia mieszkańcom kraju, który wciąż odczuwa skutki rządów Czerwonych Khmerów.
W ciągu 2 lat firma rozrosła się i obecnie zatrudnia w swoim biurze ponad 100 osób, otwarto też filię w Laosie. Pracownicy DDD to w większości ofiary min, polio, sieroty i kobiety sprzedane przez rodziny do domów publicznych. Pracują 8 godzin dziennie i zarabiają 65 USD miesięcznie - około 4 razy więcej, niż wynosi średnia płaca w Kambodży.
"Tu nie chodzi o technologię" - tak o CyberOskarach mówi Walter Fust, prezes organizacji Global Knowledge Partnership. "Tu chodzi o ludzi, próbujących pomóc sobie i innym".
Werdykt spotkał się jednak z falą protestów. Przeciwnicy DDD uważają, że założycielowi firmy wcale nie zależy na wykorzystaniu nowych technologii do poprawy warunków życia w krajach rozwijających się, a jedynie na taniej sile roboczej. Hockensteinowi zarzuca się więc cyniczne wykorzystanie wsparcia zachodnich organizacji charytatywnych do budowy firmy, która już teraz zdobyła kontrakty o wartości 275 tys. USD. Czy DDD to przykład zachodniego protekcjonizmu i hipokryzji, czy wzór firmy która pracując na własne zyski pomaga najbiedniejszym, każdy musi ocenić sam.
źródło: 4press.pl
|
|