Strona główna
»
Newsy
»
Dziś uczniowie zostają w domach?
Dziś uczniowie zostają w domach?
|
2008-05-27 |
Dziś uczniowie zostają w domach?
Większość szkół i przedszkoli będzie dziś zamknięta. Powód? Pedagodzy
chcą wywalczyć podwyżki o 50 procent. Protest popiera ponad połowa
Polaków
W strajku zorganizowanym przez ZNP ma wziąć dziś udział 70 proc.
szkół i przedszkoli. Najwięcej w województwach: świętokrzyskim,
podkarpackim, łódzkim, kujawsko-pomorskim, mazowieckim, wielkopolskim i
śląskim, najmniej - w opolskim i pomorskim.
Nauczyciele
domagają się wzrostu wynagrodzeń o 50 proc., zachowania wcześniejszych
emerytur i utrzymania Karty nauczyciela, która określa, ile godzin
zajęć ma on przeprowadzić w szkole w ciągu 40-godzinnego tygodnia
pracy.
Szkoły i przedszkola mają być zamknięte. Nauczyciele w
dzienniczkach wpisywali młodszym dzieciom informacje dla rodziców o
strajku i wywieszali komunikaty na drzwiach budynków.
-
Zaapelowałem do uczniów, by nie przychodzili do szkoły. Jeśli mimo to
ktoś się zjawi, zorganizujemy zajęcia opiekuńcze. Poprowadzi je kilku
nauczycieli, którzy nie przyłączyli się do protestu - mówi Wiesław
Włodarski, dyrektor L LO im. Ruya Barbosy w Warszawie. Nie wierzy w
skuteczność protestu. - Mam jednak nadzieję, że będzie zarzewiem do
poważnej dyskusji o oświacie. Że w końcu rządzący i opozycja się
opamiętają, usiądą i uzgodnią, co trzeba poprawić. A jedną z tych
rzeczy są płace. Mówi się o negatywnej selekcji do zawodu nauczyciela,
a przecież płaca jest jedną z jej przyczyn.
Po ostatnich ok.
200-złotowych podwyżkach nauczyciele zarabiają 1400 - 2400 zł brutto. -
Dla niektórych to rzeczywiście za mało, ale jest grupa nauczycieli,
którzy zarabiają zdecydowanie za dużo - uważa z kolei Cezary Urban,
dyrektor XIII LO w Szczecinie, poseł PO. W jego szkole strajku nie
będzie. - Nie popieram protestu, w którym ZNP domaga się wzrostu
wynagrodzeń dla wszystkich równo. Nawet dla tych, którzy nie
przerabiają obowiązkowych lektur. Jestem za takimi zmianami systemu
wynagrodzeń, by dyrektor szkoły mógł różnicować pensje w zależności do
efektów, by najlepsi zarabiali więcej - mówi Urban.
Społeczeństwo
w sprawie nauczycielskiego strajku jest podzielone. Z sondażu SMG/KRC
dla TVP Info na grupie 1000 osób wynika, że 51 proc. popiera
protestujących, a 44 proc. - nie. Ale wśród osób w wieku 35 - 44 lata,
czyli prawdopodobnie rodziców dzieci w wieku szkolnym, przeciwnych
strajkowi jest 52 proc. badanych.
Źródło: Rzeczpospolita