Strona główna
»
Newsy
»
GW: Korki są "trendy"?
GW: Korki są "trendy"?
|
2008-11-05 |
GW: Korki są "trendy"?
Ponad połowa uczniów korzysta z dodatkowych, płatnych zajęć. Jeszcze nie dawno, nie chętnie przyznawano się do faktu, że dziecko pobiera korepetycje. Teraz jest to rodzaj nobilitacji. Powstaje również coraz więcej profesjonalnych ośrodków świadczących tego rodzaju usługi.
Eksperci twierdzą, że powszechne wśród uczniów korepetycje to oznaka słabości naszego systemu edukacji. To sygnał, że szkoła nie przekazuje uczniom całej potrzebnej wiedzy. Za braki muszą płacić rodzice. Z badań Instytutu Spraw Publicznych wynika, że ponad połowa spośród 600 mln dzieci do 18. roku życia korzysta z płatnych korepetycji lub kursów. Jeszcze gorzej jest w dużych miastach, w których dodatkowe zajęcia stały się nie tylko modne, ale są również oznaką luksusu, tak jak markowe ciuchy czy samochody. W naszych "metropoliach" wskaźnik uczniów dokształcanych prywatnie sięga 80 proc.
Przeciętna rodzina na kursy i korepetycje wydaje średnio 3 tys. zł rocznie. I nie tylko po to, by pomóc dzieciom poradzić sobie z brakami w nauce. - Kiedyś o korepetycjach, na które chodzą nasze dzieci, raczej się nie mówiło w towarzystwie. Był to znak, że syn czy córka sobie z czymś nie radzi - a to nie jest powód do robienia wokół tego szumu - wspomina Katarzyna Wiśniewska, mama gimnazjalistki z Warszawy. - Teraz często słyszę do jakich wybitnych nauczycieli chodzą na prywatną naukę dzieci moich znajomych. Im wyższy stopień ma korepetytor i więcej się mu płaci, tym większy powód do dumy. Tylko po co? (...)
więcej w Gazecie Wyborczej
aby przeczytać cały artykuł, kliknij tu
Źródło: Gazeta Wyborcza