Strona główna » Newsy » Gimnastyka z przeszkodami

Gimnastyka z przeszkodami

2007-10-12

Gimnastyka z przeszkodami

Wielu niepełnosprawnych uczniów może brać udział w lekcjach wf. Mimo to podpierają ściany. Nauczyciele boją się z nimi prowadzić zajęcia, a na specjalistów nie ma pieniędzy

Marta ma 10 lat i jest częściowo niepełnosprawna ruchowo. Uczy się w szkole integracyjnej ze zdrowymi dziećmi. Bierze udział we wszystkich lekcjach, oprócz wf. Gdy inni ćwiczą, ona musi siedzieć na ławce. Nie dlatego, że gimnastykować się nie może - na zajęcia w grupie pozwolił jej nawet lekarz. Po prostu nauczycielka boi się, że Marcie coś się stanie podczas ćwiczeń. Gdyby na wf. był pedagog wspomagający, mógłby przypilnować, by niepełnosprawnej dziewczynce nic się nie stało. Ale w Marty szkole go nie ma.

Przypadek Marty nie jest odosobniony. Z takim kłopotem zmaga się wielu rodziców niepełnosprawnych dzieci.: - Syn chodzi do 6. klasy i "musi być" zwolniony z wf., ponieważ nie ma drugiego nauczyciela. Ten, który jest, nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności - skarży się w portalu dla mam dzieci niepełnosprawnych internautka "memenka".

Integracja jest za droga

Szkoły integracyjne powstały, by dzieci niepełnosprawne nie były odizolowane i w miarę możliwości robiły wszystko to, co ich rówieśnicy. Ale do tego trzeba dwóch pedagogów - jeden prowadzi lekcję, drugi pomaga, mając baczenie na dzieci niepełnosprawne. Tyle teorii. Jak jest w praktyce? - U nas dzieci mają około 29 godzin zajęć w tygodniu, nauczyciel wspomagający 20, bo za tyle płaci mu samorząd - mówi Kazimiera Poniewozik, dyrektorka Zespołu Szkół nr 4 w Krasnymstawie. - Musimy zdecydować, na których lekcjach jest niezbędny, a które może opuścić - wyjaśnia.

Dużo więc zależy od dobrej woli samych nauczycieli. - W naszej szkole rozwiązaliśmy to tak: jeśli nauczyciel boi się prowadzić zajęcia z dzieckiem niepełnosprawnym, to przez kilka pierwszych lekcji pomaga mu pedagog wspomagający. Tyle zazwyczaj wystarcza, by poznać dziecko i zobaczyć, jak reaguje na konkretne ćwiczenia. Potem pedagog wspomagający nie jest potrzebny - mówi Justyna Wołkowska, nauczycielka wf. w szkole z oddziałami integracyjnymi.

Ale nie wszędzie to działa. - Wiem, że na lekcjach wf. powinien być dodatkowy pedagog, ale koszta są zbyt duże - mówi Łucja Wyrzykowska, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 w Bolesławcu. W jej szkole niepełnosprawne dzieci mogą chodzić na basen, jeśli... przyjdą z rodzicami.

Pomoże kuratorium

Samorządy, których obowiązkiem jest opłacanie pomocniczych nauczycieli, nie widzą problemu. Choć z raportu rzeszowskiego kuratorium wynika, że aż w połowie szkół w regionie nauczycieli brakuje, przedstawiciele wydziału oświaty tamtejszego urzędu miasta twierdzą, że wszystko jest w porządku: - To muszą być jakieś sporadyczne przypadki, ktoś tam pewnie raz nie przyszedł - bagatelizują urzędnicy.

Co robić, gdy w szkole dziecko niepełnosprawne nie może ćwiczyć? - Jeśli nie uda się dogadać z dyrektorem, zawsze można poskarżyć się w kuratorium. Szkoła nie może odmówić dziecku ćwiczenia na wf. - mówi Piotr Zaczkowski ze śląskiego kuratorium oświaty.

AUTOR: Marcelina Szumer, Olga Sobolewska

Źródło: Metro