Strona główna
»
Newsy
»
Hanna Krall – „Wyjątkowo długa linia”
Hanna Krall – „Wyjątkowo długa linia”
|
2005-09-20 |
Hanna Krall – „Wyjątkowo długa linia”
Proponujemy lekturę książek nominowanych do Nagrody Literackiej NIKE 2005. Wśród siedmiu książek, które walczą o nagrodę, znalazła się m.in. najnowsza powieść Hanny Krall. Uroczyste ogłoszenie zwycięzcy konkursu nastąpi 2 października br.
Pisarka urodziła się w 1937 w Warszawie, z wykształcenia jest dziennikarką, pracowała jako reporterka m.in. w "Polityce", specjalizując się w reportażu opisującym życie codzienne i losy pozornie zwyczajnych ludzi. W roku 1977 ukazała się jej najsłynniejsza książka – „Zdążyć przed Panem Bogiem”. Jest to zapis rozmów, jakie przeprowadziła autorka z Markiem Edelmanem, lekarzem i ostatnim żyjącym dowódcą powstania w getcie warszawskim.
Najnowsza książka Hanny Krall – „Wyjątkowo długa linia” – wydana została w 2004 r. przez Wydawnictwo a5.
Autorka opisuje w niej wydarzenia z życia mieszkańców pewnej lubelskiej kamienicy. Losy jej lokatorów stworzyły różnorodną historię, którą poznajemy od piwnic aż po najwyższe piętra. Mieszkańcy zmieniali się w miarę upływu czasu, lecz najgwałtowniejszy zwrot nastąpił po wybuchu II wojny światowej, wtedy niemal wszyscy zginęli w komorach gazowych Sobiboru i Majdanka albo podczas likwidacji getta. W powojennym świecie bardzo szybko wykreślono ich z pamięci. Jednak Hanna Krall w sposób niemal detektywistyczny odtworzyła barwne życiorysy przedwojennych mieszkańców lubelskiej kamienicy. Jedną z najważniejszych postaci była jej właścicielka, Franciszka Arnsztajnowa. Z zapartym tchem można śledzić życiorys Arnsztajnowej i narodziny niezwykłej przyjaźni łączącej ją z Józefem Czechowiczem. Zdumienie budzi siła namiętności dawnych kochanków - narzeczona Jana Arnsztajna, syna Franciszki, strzela sobie w serce nad grobem ukochanego mężczyzny. Przejmujący jest koniec życia przywódcy powstania w Sobiborze, Leona Felhendlera, który stracił rodzinę w obozie, pokonał kryzys, znajdując nową miłość i wrócił do Lublina, żeby zginąć od kuli nieznanego sprawcy tuż po zakończeniu wojny.
Wszystko musi mieć swoją formę, napisała autorka, a nieobecność musi mieć formę szczególnie wyszukaną. Krall umiejętnie szuka odpowiedniej formy, w której utrwali losy, nie pozwalając im odejść w zapomnienie. Linia jej twórczości układa się często w sposób nieprzewidywalny. Biegnie wprzód, zawraca głęboko w przeszłość, zataczając koła.
Źródło: materiały prasowe Wydawnictwa a5
www.wydawnictwoa5.pl
www.culture.pl