Strona główna
»
Newsy
»
Inżynier na eksport
Inżynier na eksport
|
2007-09-17 |
Inżynier na eksport
Polski inżynier to łakomy kąsek dla zagranicznego pracodawcy. Ale nasi specjaliści nie wszędzie chcą wyjechać za zarobkiem.
Od 1 listopada Niemcy łagodzą ograniczenia dostępu do rynku pracy. Zmiany dotyczą między innymi polskich inżynierów. Tymczasem polscy specjaliści niechętnie odnoszą się do pracy u sąsiadów zza Odry - wynika z najnowszego sondażu opublikowanego w portalu Banku Danych o Inżynierach (http://www.bdi.com.pl/).
Inżynierów zapytano o to, w jakim kraju chcieliby pracować, gdyby otrzymali zagraniczną ofertę zatrudnienia. Okazało się, że najrzadziej wybierane były właśnie Niemcy. Na wyjazd do tego kraju zdecydowałoby się niecałe 7 proc. z nich. Prym wiedzie Wielka Brytania - najpopularniejsza zapewne ze względu na dość powszechną wśród inżynierów znajomość języka angielskiego, a także liczebność Polaków w tym kraju. Dużą popularnością cieszą się też kraje skandynawskie - Szwecja, Dania czy Norwegia - z pewnością ze względu na wysoki standard życia, sprawny system socjalny czy też niższy wymiar czasu pracy - np. 37-godzinny tydzień pracy w Danii. - Powodem mogą być również wysokie zarobki. Przykładowo w Szwecji inżynier po studiach zarabia na początku ok. 13 tys. zł - mówi Radosław Knap, kierownik ds. rozwoju biznesu w Banku Danych o Inżynierach.
Dlaczego inżynierowie tak niechętnie patrzą na możliwość zatrudnienia u naszego sąsiada? - W grę wchodzi kilka czynników - komentuje Magdalena Jóźwik, specjalista ds. marketingu i sprzedaży w Banku Danych o Inżynierach. - Na pewno wpływ mają zaszłości historyczne w stosunkach między naszymi krajami. Nie bez znaczenia może być też to, że Niemcy kojarzą się bardziej z jeżdżeniem na tzw. saksy niż do pracy na stanowiskach specjalistycznych - wyjaśnia. Innym powodem jest znajomość języków obcych. - W Skandynawii czy Holandii łatwo porozumieć się w języku angielskim, a tamtejsi pracodawcy często zapewniają lekcje języka lokalnego. Niemiecki zna niewiele osób i nieliczni chcą się go uczyć - dodaje.
Z badania wynika również, że blisko 15 proc. głosujących woli zostać i pracować w kraju. Na jakie zarobki mogą liczyć? - Wynagrodzenie inżyniera zależy w dużej mierze od znajomości języków obcych - mówią eksperci. Na początku zawodowej drogi osoby w wieku od 21 do 25 lat, które nie znają języków obcych mogą zarobić ok. 2 tys. zł brutto, a znające przynajmniej jeden język obcy 2,5 tys. - wynika z badań Banku Danych. Zarobki rosną z wiekiem. Inżynierowie po trzydziestce (31-35 lat) ze znajomością języka obcego mogą otrzymać ok. 6 tys. zł. Najwyższe pensje otrzymują inżynierowie w wieku 51-55 lat. Ich wynagrodzenie to ok. 8 tys. zł brutto.
"Metro", http://serwisy.gazeta.pl/metro/, Adelajda Kołodziejska, "Inżynier na eksport", 16.09.2007