Strona główna
»
Newsy
»
„Jak wygrać z wiatrakami”
„Jak wygrać z wiatrakami”
|
2008-03-04 |
„Jak wygrać z wiatrakami”
„Polscy ornitolodzy i informatycy opracowują pionierski system alarmowy, który uchroni ptaki przed kolizją z wiatrakami. A tych jest w naszym kraju coraz więcej
Projektem kieruje prof. Przemysław Busse, założyciel i szef Stacji Badania Wędrówek Ptaków Uniwersytetu Gdańskiego w Przebendowie. Od 45 śledzi on migracje ptaków na polskim wybrzeżu. W ramach "Akcji Bałtyckiej", w której bierze udział, zaobrączkowano do dziś półtora miliona ptaków. To najdłużej trwający tego typu program na świecie.
Od kiedy w latach 90. w Polsce pojawiły się pierwsze turbiny wiatrowe, zespół prof. Bussego zajmuje się także ich wpływem na ptaki i monitoruje tereny przeznaczone pod elektrownie. Dziś nikt nie dostanie zgody na budowę farmy wiatrowej bez pozytywnej opinii ornitologa. Jeśli w wyniku rocznej obserwacji wykluczy on możliwość postawienia wiatraków lub nakaże je przesunąć, by zeszły z ptasich szlaków, firma musi się podporządkować.
Po uruchomieniu elektrowni wiatrowej obowiązkowe obserwacje prowadzone są jeszcze przez trzy lata. Ornitolog przyjeżdża na farmę o świcie i przez pięć godzin zlicza, ile ptaków przeleciało w pobliżu śmigieł. Notuje też liczbę ofiar w promieniu 100 m od turbiny. W zimie takie obserwacje prowadzi się raz na trzy tygodnie, a podczas wiosennych i jesiennych wędrówek - nawet co pięć dni.
Pionierski na świecie system zwany "BirdWatch" nie tylko zautomatyzuje te obserwacje, lecz także zmniejszy niebezpieczeństwo zderzenia ptaków z turbinami. Opracowuje go zespół naukowców ze Stacji w Przebendowie, Instytutu Informatyki Politechniki Poznańskiej i Zakładu Ekologii Behawioralnej Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu.
Zainstalowane na farmie mikrofony będą wychwytywać dźwięki. Program komputerowy rozpozna głosy ptaków, a także zliczy uderzenia o turbinę. Jeśli liczba ptaków w pobliżu elektrowni niebezpiecznie wzrośnie, wiatraki będzie można w ciągu kilku minut wyłączyć.
Kilka firm chce testować prototypy "BirdWatch" na swoich farmach. Pierwsze elementy systemu będą testowane za rok, a najdalej za dwa lata powstanie kompletne urządzenie.”
rozmawiała Izabela Jopkiewicz
Więcej: Gazeta Wyborcza www.gazeta.pl