Strona główna » Newsy » Jeden dyplom to za mało?

Jeden dyplom to za mało?

2008-02-04

Jeden dyplom to za mało?

Informatyka i medycyna. Ekonomia i kulturoznawstwo. Zarządzanie i geografia. Coraz więcej osób decyduje się na studiowanie na dwóch, często bardzo różnych, kierunkach. Dlaczego?

Większości osób życie studenckie kojarzy się z nieustającą zabawą, imprezami i spotkaniami towarzyskimi ... dwa razy w roku przerywanymi sesjami, które trzeba jakoś zaliczyć, żeby móc dalej wieść beztroskie życie słuchacza wykładów na wyższej uczelni.

Ale dla niektórych (i jest ich coraz więcej) to okres wytęrzonej pracy, niedospanych nocy - inwestycja w swoją przyszłość.

Ostatnio coraz częściej spotkać można osoby, które podejmują decyzję o uzyskaniu dyplomów na co najmniej dwóch kierunkach, często zupełnie różnych. A sposobów na pogodzenie studiowania na dwóch wydziałach jest kilka np.: studiowanie równoległe (utrudnieniem jest tu problem obecności na wykładach, które częściowo się pokrywają), rozpoczęcie kolejnego kierunku w połowie pierwszych studiów (łatwiej zaplanować sesję) czy łączenie studiów dziennych z zaocznymi (wolne od nauki pozostają wtedy wyłącznie święta).

Skąd narastanie takiego „podwójnego” studiowania w ostatnim czasie? Czy to efekt „wyścigu szczurów”? Czy na rynku pracy jeden dyplom już nie wystarcza? Czy taka jest obecnie moda?

Przyczyn jest wiele. Uzyskanie dwóch dyplomów może, ale nie musi pomóc w znalezieniu dobrej pracy po studiach. Wiele zależy od dobrego przemyślenia strategii - „właściwe” nietypowe połączenie studiów może otworzyć zupełnie nowe obszary, w których podwójna wiedza będzie naszym atutem.

Ale nie zawsze ma to znaczenie.

Czasmi nauka dwóch przedmiotów to efekt kompromisu. Przy wyborze pierwszego kierunku studiów bieżemy pod uwagę sytuację na rynku pracy - decydujemy się na coś co daje prespektywy, a nie na to co nas naprawdę interesuje. Często na nasz wybór wpływają rodzice. Wtedy te drugie studia to wyraz naszej fascynacji innym tematem. Robimy coś co ma zapewnić nam życie na odpowiednim poziomie, ale dodatkowo staramy się znaleźć czas na rozwijanie naszych zainteresowań.

Często decyzja o podjęciu drugich studiów to efekt szerokich zainteresowań. Studiowanie kilku kierunków nie pozwala bowiem na zamknięcie w wąskiej tematyce. Można wtedy połączyć zdobywanie wiedzy w dwóch nawet bardzo od siebie oddalonych dziedzinach ... i zająć sie w życiu wszystkim co nas interesuje... lub odłożyć decyzję o tym co będziemy robić po studiach.

Czasami drugi kierunek ma uzupełnić wiedzę, którą zdobywamy na pierwszych studiach. Jest skutkiem decyzji podjętej po maturze i dowodem na nasze pragnienie zdobycia gruntownej wiedzy związanej z danymi zagadnieniami.

Ale uwaga!

Studia na dwóch kierunkach to nie jest prosta sprawa. Trzeba pogodzić się z brakiem wolnego czasu na spotkania z przyjaciółmi lub sen. Trzeba wprowadzić w swoje życie mocne zasady, które nie pozwolą na bałagan w notatkach i zawalone egzaminy. Planowanie i konsekwencja to dwie niezbędne rzeczy, aby podołać studiowaniu na dwóch kierunkach - a nie wszyscy mają predyspozycje do takiego życia.

A więc studiować na więcej niż jednym kierunku czy nie?

Jeśli uważamy, że „podwójne” studia naprawdę mogą dać nam coś więcej w życiu i jesteśmy pewni, że DAMY RADĘ sprostać takiemu wysiłkowi - to warto, a nawet trzeba! We wszystkich innych przypadkach najpierw należy się dobrze nad tym zastanowić.

Trzeba podejść do tego ze zdrowym rozsądkiem i nie kierować się powodami typu: „bo taka dzisiaj moda”, „bo wszyscy tak robią”, „bo inaczej nie znajdę pracy”.

Przed podjęciem takiej decyzji odpowiedz sobie szczerze na pytania: „Czy wiesz, na co się porywasz i jakich wyrzeczeń to wymaga?”, „Czy podwójne studiowanie w Twoim przypadku będzie tak naprawdę prawdziwym studiowaniem czy zaliczaniem kolejnych egzaminów?”, „Co Ci to da w przyszłości?”, „Czy dasz radę połączyć takie studia z pracą - bo przecież doświadczenie na rynku pracy też bardzo się liczy?”. I dopiero po takim „rachunku sumienia” zdecyduj co dla Ciebie jest najlepsze.

Milena Więckowska