Strona główna
»
Newsy
»
Klasówka z matury, czyli testowanie matematyki
Klasówka z matury, czyli testowanie matematyki
|
2008-01-07 |
Klasówka z matury, czyli testowanie matematyki
Piszesz niedługo klasówkę z matematyki? Być może dostaniesz zadania, które za dwa lata będą na obowiązkowej maturze z matematyki.
Jak dowiedziała się "Gazeta", właśnie tak Centralna Komisja Egzaminacyjna testuje obowiązkową maturę z matematyki, która ma ruszyć w 2010 r. - To odbywa się po cichu, uczniowie o tym nie wiedzą. Do niby-normalnej klasówki nauczyciele dołączają jedno albo dwa zadania, które mogłyby pojawić się na maturze 2010. Wyniki trafiają potem do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej i są analizowane - opowiada nam nieoficjalnie jeden z pracowników CKE.
Według pracowników okręgowych komisji egzaminacyjnych "nie potrzeba informować piszących o tych minipróbach". - Uczniom taka świadomość nie jest do niczego potrzebna, spowodowałaby tylko niepotrzebne nerwy. Zadania przecież i tak dotyczą materiału, który przerobili - tłumaczy jeden z naszych rozmówców.
Szef CKE Marek Legutko potwierdza, że odbywają się "ciche próby z matematyki". Ale odmawia komentarza, bo to "całkowita tajemnica" i "kuchnia" przygotowań do obowiązkowego egzaminu z matematyki. CKE odmawia też podania, w ilu szkołach testuje matematykę na klasówkach oraz jak uczniom idzie rozwiązywanie maturalnych zadań. Wiadomo jedynie, że piszą je uczniowie wszystkich szkół maturalnych: ogólniaków, techników i liceów profilowanych.
- To jest tzw. standaryzacja. Obowiązkowej matematyki na maturze nie było wiele lat. Chcemy znać umiejętności przyszłych maturzystów, uśrednić je i dostosować zadania. Dzięki temu nie dojdzie do prorokowanego przez wielu pogromu - dodaje Legutko.
Jak się dowiedzieliśmy, testy trwają od kwietnia ubiegłego roku w całej Polsce. Właśnie wtedy ówczesny szef MEN Roman Giertych zdecydował, że w 2010 roku matematyka będzie na maturze obowiązkowa. Nowa minister edukacji Katarzyna Hall nie wycofała się z tej decyzji. - Obecnie wielu młodych ludzi, którzy byliby w stanie bardzo dobrze napisać egzamin z matematyki, nie podchodzi do niego, bo na przykład chce studiować historię - mówi Piotr Ludwikowski z Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie odpowiedzialny za egzaminy z matematyki.
MEN dodaje, że zadania maturalne sprawdzać będą przede wszystkim logiczne myślenie i stosowanie wiedzy matematycznej w praktyce. Stąd testowanie nowego typu zadań na szkolnych klasówkach. Resort chce utrzymać na poziomie 80 proc. tzw. wskaźnik zdawalności matematyki na maturze.
CKE zapewnia też, że przed 2010 r. odbędą się również powszechne i już oficjalne próbne matury z matematyki we wszystkich szkołach. Jak się dowiedzieliśmy, pierwsze próbne egzaminy czekają uczniów wiosną 2009 r.
DLA GAZETY
Irena Dzierzgowska, wiceminister edukacji w latach 1997-2000
- W 1999 r. komisje egzaminacyjne i ich specjaliści również przygotowywali się do mających nadejść sprawdzianów po podstawówce, egzaminów gimnazjalnych i nowej matury. W ramach pilotażu dawali zadania do rozwiązania uczniom. Okazało się, że z wielu trzeba było zrezygnować, bo nie poradziła z sobie z nimi ogromna większość. A skoro większość sobie nie radzi, to znaczy, że wina nie leży po stronie uczniów. Trudno ją za to karać niezdanym egzaminem. Dlatego nie dziwię, że CKE bada w ten sposób ich umiejętności przed ułożeniem pytań na obowiązkową maturę z matematyki. Potrzeba jest równowaga pomiędzy pomysłem a możliwościami uczniów.
Ale też boję się, że jak umiejętności uczniów zostaną już zbadane, dostosowany do ich potrzeb egzamin z matematyki będzie trywialnie łatwy. W takiej sytuacji po co go w ogóle organizować? Według mnie przede wszystkim trzeba znaleźć pomysł na tą maturę, a wcześniej na uczenie matematyki w szkołach. Nie dawać zadań: "Ze stacji A wyjechał pociąg o godzinie X, ze stacji B o godzinie Y. Kiedy się spotkają?". Po co to obliczać, można to sprawdzić w rozkładzie jazdy? Młodzi potrzebują wiedzy, która przyda się w życiu: jak obliczyć zysk z lokaty bankowej? CKE powinna opracować bank pytań z zastosowania matematyki w życiu i zalecić, by nauczyciele w szkole pracowali nad nimi z uczniami.
AUTOR: Olga Szpunar
Źródło: Gazeta Wyborcza