Strona główna
»
Newsy
»
Kto będzie nadzorował szkoły
Kto będzie nadzorował szkoły
|
2008-06-09 |
Kto będzie nadzorował szkoły
Ministerstwo nie chce głośno mówić o likwidacji kuratoriów, ale pracuje
nad projektem, który sprawi, że przestaną istnieć w obecnej formie
- Do 2010 roku niemal cały nadzór nad szkołami, jakie teraz mają
kuratoria oświaty, zostanie przekazany samorządom. Będą one zobowiązane
do przeprowadzania co jakiś czas zewnętrznych audytów jakości pracy
szkół. Kontrolować placówki ma grupa niezależnych ekspertów - mówi „Rz"
osoba związana z Ministerstwem Edukacji, która bierze udział w pracach
nad projektem zmian w nadzorze szkół.
Nasz rozmówca dodaje, że
samorządy w końcu będą mogły w pełni decydować o tym, co dzieje się w
szkołach, które utrzymują: - Gminy chcą odpowiadać nie tylko za remont
dachu, ale też mieć wpływ na wyniki nauczania i na to, kto w szkole
jest zatrudniony.
Twierdzi, że przekazanie nadzoru samorządom
oznacza likwidację kuratoriów oświaty. Teraz istnieją w każdym z 16
województw. Mają swoje urzędy centralne i delegatury w terenie.
W każdym kuratorium pracują setki osób, które z powodu zmian mogą stracić posady
-
Przy wojewodach zostaną tylko komórki, które będą sprawdzały, czy
samorządy wywiązują się ze swych zadań - dodaje rozmówca „Rz".
Ministerstwo Edukacji nie chce głośno mówić o likwidacji kuratoriów. W
każdym pracują setki osób, które mogą stracić posady. Zmianę, jaką
szykuje, woli nazywać usprawnieniem nadzoru nad szkołami.
-
Ten, który teraz sprawują kuratoria, wymaga ulepszenia. Zespół
ekspertów pracuje nad nową koncepcją i rozpatruje różne propozycje -
przyznaje Barbara Milewska z MEN.
- Oddanie nadzoru samorządom
sprawi, że będziemy mieli nie jedną politykę oświatową państwa, ale
kilkaset samorządowych. Gmina będzie myślała o szkołach kategoriami
ekonomicznymi. Osłabi się pozycja nauczycieli i dyrektorów -
przestrzega Marzena Machałek, posłanka PiS, była wicekurator
dolnośląska.
Posłanka PO Domicela Kopaczewska odpowiada: - Nie
widziałam projektu MEN, który oddawałby cały nadzór samorządom. Na
pewno państwowa kontrola pozostanie. Ale niekoniecznie osoba za nią
odpowiedzialna będzie się nazywać kuratorem oświaty.
Zdaniem
posłanki Platformy zmiana jest potrzebna, bo teraz kuratoria mają zbyt
wiele zadań. Zajmują się np. stypendiami, konkursami przedmiotowymi,
kontrolowaniem wypoczynku letniego.
Dlatego w najbliższym czasie mają przedstawić ministerstwu, jakimi sprawami się zajmują, by można było je „zinwentaryzować".
Co
na to samorządy? - Kiedyś kurator prowadził egzaminy wstępne, maturę,
koordynował działania metodyków. Dziś za egzaminy odpowiada Centralna
Komisja Egzaminacyjna, a samorządy zarządzają szkołami. Rola kuratora
się rozmyła. Potrzebna jest dyskusja, jakiego nadzoru potrzebują
szkoły, ale państwo nie powinno pozbywać się narzędzi do sprawowania
polityki edukacyjnej - ocenia wiceprezydent Warszawy Włodzimierz
Paszyński, były stołeczny kurator oraz wiceminister oświaty w latach
2001 - 2002.
Źródło : Rzeczpospolita