Liche mundurki

2008-01-04

Liche mundurki

Szkolne mundurki strzępią się, mechacą i niszczą w praniu. Uczniowie coraz częściej udają, że w nich chodzą, a nauczyciele - że to sprawdzają

Szkolny mundurek obowiązuje uczniów podstawówek i gimnazjów. Za jego brak opornych należy zawieszać w prawie uczestnictwa w szkolnych imprezach albo karać pod koniec semestru obniżoną oceną ze sprawowania - to określają statuty poszczególnych szkół. A jak jest w rzeczywistości? - Nauczyciele codziennie sprawdzają, kto jest bez mundurka, i zapisują to. Przy klasyfikacji notoryczne uchylanie się od obowiązku jego noszenia będzie skutkowało obniżeniem oceny z zachowania - zapowiada Małgorzata Ludwikowska, dyrektorka Gimnazjum nr 3 w Opolu. Jednak w poszczególnych szkołach to sprawdzanie różnie wygląda. - U nas mundurki dzieci zostawiają w szkole, więc kiedy nauczyciel widzi kogoś bez niego, to często się okazuje, że uczeń ma co prawda mundurek, ale wisi on na krześle w klasie. Przecież nie będziemy za to karać - mówi Walentyna Lachowicz, dyrektorka SP 25. Dla większości opolskich uczniów rodzice wybrali kamizelki, które mają spełniać rolę mundurków. Ale okazało się, że kamizelki uczniowie wolą czasem zakładać... pod ubranie.

- Na korytarzu część uczniów chodzi w bluzach, więc kiedy zwracam im uwagę, pokazują, że mundurki mają, tyle że pod spodem. Mówią, że jest im zimno. Jak mam na to odpowiedzieć? - pyta Lachowicz.

Dodaje, że obecnie mundurki nosi wprawdzie większość, ale już nie tylu, co na początku. Oficjalnie nauczyciele rzadko przyznają, że uczniowie uchylają się od noszenia mundurków, ale nieoficjalnie mówią:

- Gdy mam sprawdzić, czy uczniowie mają mundurki, to ich uprzedzam, kiedy to zrobię.

Co gorsza, po kilku miesiącach noszenia mundurki, w które zostali "opakowani" uczniowie, mechacą się, kurczą w praniu albo rozpadają. A ich wymiana to nie jest prosta rzecz. - Firmy, u których mundurki były zamawiane, nie chcą szyć pojedynczych egzemplarzy, a w zwykłym sklepie kupić ich nie można, więc kiedy mundurek się niszczy, dziecko po prostu chodzi jakiś czas bez niego, bo co ma zrobić - mówią nauczyciele.

Autor: ad

Źródło: Metro