Strona główna
»
Newsy
»
Nauka czy czary?
Nauka czy czary?
|
2006-10-19 |
Nauka czy czary?
W ramach Dolnośląskiego Festiwalu Nauki wszyscy ciekawi wiedzy tajemnej i jej powiązań z profesjonalnymi badaniami naukowymi mogli wysłuchać wykładu dotyczącego tego zagadnienia i wziąć udział w dyskusji.
„Od czarownic, magii, kryształowej kuli do prawdziwej nauki" – wykład już samym tytułem przyciągał uwagę i budził wielką ciekawość. Wygłoszony został przez Jadwigę Sołoducho, chemiczkę i farmaceutkę, badaczkę kwestii magii w poważnych pracach naukowych.
Sołoducho zaprezentowała sylwetki naukowców, którzy przez sobie współczesnych uważani byli za magów i czarownice. Wskazała, że w wielu przypadkach byli to badacze, którzy usiłowali wyjaśnić zjawiska rządzące światem lub poznać pożyteczne właściwości roślin i minerałów.
Wśród wymienionych postaci znalazł się Pitagoras, który – choć najbardziej znany jako wybitny matematyk – badał otaczający go świat. Korzenie farmacji tkwią w alchemii, nauce tajemnej i magicznej, która zaowocowała wieloma odkryciami. Magią zajmował się również znany głównie ze swej pisarskiej twórczości Wergiliusz.
Lekarzem, ale także wróżbitą i jasnowidzem był Nostradamus. Zajmujący się tą samą działalnością John Dee, faworyt królowej Anglii Elżbiety I, jako jeden z pierwszych wykorzystywał do wróżenia prototyp późniejszej kryształowej kuli – lustro z obsydianu.
„Współczesnych naukowców z alchemikami z przeszłości łączy też wiara w lecznicze właściwości roślin” – zaznaczyła autorka wykładu, wskazując znaną już na przełomie XVI i XVII wieku tabelę magicznych ziół, z wyszczególnieniem wpływu roślin na konkretne narządy i zmysły.
„Wiele z tych roślin wykorzystywanych jest w lecznictwie do dzisiaj. W odróżnieniu od naszych przodków potrafimy powiedzieć, z czego ich moc wynika. Wcześniej znano jedynie skutek, a nie sposób i mechanizm działania” – tłumaczy Sołoducho.
Czosnek nie tylko na wampiry
Badaczka zwróciła uwagę na znane od wieków w lecznictwie rośliny: wilcze jagody, lubczyk, bazylię ogrodową, chmiel, pokrzywę, tymianek pospolity, koperek, gorczycę, rumianek, miętę i szałwię. Jej zdaniem największą moc ma jednak czosnek.
Dziś naukowcy potwierdzają to, czego dawni medycy byli pewni od dawna – jedzenie czosnku wzmaga odporność. Jest to antybiotyk, który dodatkowo obniża poziom cholesterolu i hamuje rozwój komórek rakowych.
Już w 1655 roku londyński College zalecał przyjmowanie czosnku jako leku na dżumę. Gdy czterech przestępców pracujących w trakcie epidemii dżumy przy oczyszczaniu miasta ze zwłok popijało rozgrzane wino z czosnkiem, okazało się, że doskonale się dzięki temu uodpornili i przeżyli mimo styczności z zarazkami.
Wiedza o ziołach czy minerałach, która w przeszłości była czymś tajemnym, budzącym strach i grozę, dziś jest zrozumiała i zaaprobowana jako część medycyny. Magów, czarodziejów i szarlatanów zastąpili fizycy, medycy i farmaceuci.
Źródło: http://www.naukawpolsce.pap.pl