Strona główna
»
Newsy
»
Pasjonaci niezależnego eteru
Pasjonaci niezależnego eteru
|
2007-11-14 |
Pasjonaci niezależnego eteru
Studencka rozgłośnia staje się alternatywą dla dużych stacji. Jej publiczność systematycznie rośnie
- Chcemy połączyć radio studenckie z lokalnym - mówi Iwona Kostka Kwiatkowska, redaktor naczelna Radia Kampus. - Prowadzimy serwisy, w których można znaleźć informacje przydatne warszawiakom. Problemami stolicy zajmujemy się też w „Magazynie reporterów".
Jednym z najważniejszych celów, jakie stawia sobie redakcja, jest popularyzowanie wydarzeń kulturalnych w Warszawie.
- Promujemy przeglądy filmowe, teatralne, koncerty - mówi redaktor naczelna. - Redakcja kulturalna jest u nas jedną z największych.
Patronat medialny Radia Kampus powoli staje się znakiem jakości, dobrą rekomendacją.
- Obejmujemy nim tylko wydarzenia, które uważamy za interesujące - mówi Wojciech Rodek, szef muzyczny rozgłośni. - Tak było z performance'em „Boniek!", który odbywał się na Stadionie Dziesięciolecia. Przez dwie godziny na naszej antenie można było słuchać relacji Marcina Zimocha z meczu odgrywanego przez szwajcarskiego artystę. Żadna inna rozgłośnia się na to nie zdecydowała. U nas jest miejsce na takie nietuzinkowe przedsięwzięcia.
Ramówkę tworzy pięć redakcji - informacyjna, kulturalna, akademicka, edukacyjna i publicystyczna. Wieczorami nadawane są muzyczne audycje autorskie. Ich twórcy mają dużą swobodę. - Muzycznych programów jest ponad 30 - mówi Wojciech Rodek. - Grają u nas m.in. grupa didżejska Break Da Funk czy Piotr Wierzbicki, autor znanej jeszcze z Rozgłośni Harcerskiej audycji „Zgrzyt". Puszczamy muzykę od metalu i rocka po world music, elektronikę, ambitny hip-hop czy jazz.
Głównym założeniem pomysłodawców jest umożliwienie młodym ludziom praktycznej nauki pracy dziennikarza czy realizatora. Także reklamy zajmujące 2 proc. czasu antenowego wprowadzono, by szkolić studentów w negocjacjach z reklamodawcami.
- Wychodzimy z założenia, że pracy w radiu można się nauczyć tylko w praktyce - mówi Iwona Kostka Kwiatkowska. - Czekamy na ludzi, którzy mają ciekawe pomysły, pasję i zaangażowanie. Nie wymagamy doświadczenia. Wbrew temu, co mówiono, gdy zaczynaliśmy, nie jesteśmy szkolnym radiowęzłem. To stacja z prawdziwego zdarzenia.
Swoim charakterem Kampus przypomina dawną Radiostację z jej swobodnym sposobem prowadzenia audycji i dużą dawką różnorodnej muzyki. Liczy się pomysł i energia, a nie sztywne reguły i zawodowa rutyna. Brak doświadczenia autorzy nadrabiają zaangażowaniem.
Na rynku zdominowanym przez komercyjnych nadawców taka rozgłośnia jest ewenementem. Jej wyjątkowość docenia grupa wiernych słuchaczy, która systematycznie się powiększa. Według SMG/KRC w grupie między 20. a 29. rokiem życia słuchalność stacji w Warszawie od marca do sierpnia tego roku wzrosła ponaddwukrotnie, osiągając 8,5 proc.
Liczby
Jak funkcjonuje studenckie radio?
Radio Kampus działa od 1 czerwca 2005 r., nadaje na częstotliwości 97,1 FM i w Internecie. W godz. 6 - 21 nadaje program dzienny, od 21 do 2 audycje autorskie, a od 2 do 6 nocną playlistę. Swoją siedzibę ma przy ulicy Bednarskiej 2/4. Roczny koszt utrzymania stacji wynosi około 700 tys. zł. Właścicielem i sponsorem jest Uniwersytet Warszawski. Radio jest również objęte patronatem Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej oraz Wyższej Szkoły Humanistycznej w Pułtusku. Rozgłośnia zatrudnia siedmiu etatowych pracowników. Program stacji tworzą studenci, którzy nie otrzymują wynagrodzenia.
AUTOR: Kuba Kujałowicz
Źródło: Rzeczpospolita