Strona główna
»
Newsy
»
Pensje w szkołach powinny być zróżnicowane
Pensje w szkołach powinny być zróżnicowane
|
2007-11-02 |
Pensje w szkołach powinny być zróżnicowane
Rozmowa z prof. Urszulą Sztanderską z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW
Rz: Czy nauczyciele są pokrzywdzoną pod względem płac grupą społeczną?
Prof. Urszula Sztanderska: Po pracownikach służby zdrowia nauczyciele są drugą grupą nisko wynagradzanych pracowników sfery budżetowej. Dzieje się tak, bo mechanizm podwyżek nie jest sprzężony z popytem na pracę. Jakikolwiek wzrost płac jest ustalany odgórnie przez władze.
Szkoły zaczynają mieć kłopot z obsadą, bo ludzie wybierają lepiej płatne zajęcia?
Powinno się zacząć brać pod uwagę konkurencyjność na rynku pracy różnych dyscyplin i przedmiotów, jakich uczą nauczyciele, i różnicować pensje, biorąc pod uwagę także zapotrzebowanie w regionie. Jednolite ustalenie w całym kraju stawek płac jest sprzeczne z logiką gospodarki wolnorynkowej. Zupełnie nie sprzyja przyciągnięciu do zawodu wartościowych nauczycieli.
Resort twierdzi, że samorządy już mogą różnicować pensje pedagogów, np. przez dodatki.
Jednak jak wynika z raportu programu Narodów Zjednoczonych „Edukacja dla pracy", samorządy mają ograniczoną możliwość kontrolowania jakości pracy nauczycieli. Trudno także przeliczyć, czy nakład pracy nauczyciela i czas jej poświęcony jest proporcjonalny do wynagrodzenia. Jeden nauczyciel będzie się długo przygotowywał do zajęć i przepracuje ponad 40 godzin, a inny za tę samą pensję przeprowadzi tylko lekcje w szkole, których ma 18 godzin. I jeśli zdarza się, że nauczyciele dorabiają, to też trzeba sobie zadać pytanie, czy nie dzieje się tak dlatego, bo nie przepracowali tych 40 godzin i mają czas na robienie jeszcze czegoś innego. Pod względem poświęconego czasu pracy wśród nauczycieli jest duża polaryzacja. Jednolite stawki płac tylko jej sprzyjają.
Autor: Renata Czeladko
Źródło: Rzeczpospolita