Strona główna
»
Newsy
»
Podręcznik do nauki przedszkolaków będzie oceniany ponownie
Podręcznik do nauki przedszkolaków będzie oceniany ponownie
|
2008-06-03 |
Podręcznik do nauki przedszkolaków będzie oceniany ponownie
O dopuszczeniu do użytku szkolnego podręczników decyduje minister edukacji, a nie opinie rzeczoznawców
Opinie są jedynie dowodem, który ma być oceniany zgodnie z przepisami kodeksu postępowania administracyjnego - stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny, oddalając skargę kasacyjną ministra edukacji narodowej (sygn. I OSK 114/08).
W styczniu 2007 r. minister odmówił ostatecznie dopuszczenia do użytku
szkolnego podręcznika dla przedszkoli „W krainie zabaw sześciolatka"
autorstwa Grażyny Koby. Krakowskie wydawnictwo Koba, należące do Marka
Koby, wydaje głównie książki i wydawnictwa multimedialne dla dzieci.
Zgodnie
z ustawą o systemie oświaty oraz rozporządzeniem ministra edukacji
narodowej i sportu z 5 lutego 2004 r. w sprawie dopuszczenia do użytku
szkolnego (...) podręczników konieczne jest uzyskanie czterech
pozytywnych opinii rzeczoznawców. Od 2004 r. mogą to być wyłącznie
rzeczoznawcy wpisani na listę prowadzoną przez ministra edukacji. Dwóch
spośród czterech rzeczoznawców wyznaczonych przez ministra oceniło
przedstawioną książkę negatywnie.
Minister nie uwzględnił
odwołania Marka Koby i jego zarzutów pod adresem opinii. Potwierdził,
że odmowę opiera na stanowisku ekspertów. Rzeczoznawcy wpisani na listę
nie mają statusu biegłych sądowych, od których można się domagać
ustosunkowania do zarzutów. Nie podlegają przepisom k. p. a. Występują
jako specjaliści oceniający, czy podręcznik spełnia warunki określone w
rozporządzeniu, i wydają opinię, która jest podstawą dopuszczenia bądź
odmowy dopuszczenia podręcznika do użytku szkolnego.
Wojewódzki
Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił odmowę. W sprawach
rozpoznawanych na podstawie ustawy o systemie oświaty mają zastosowanie
przepisy k. p. a. - podkreślił. Minister błędnie przyjął, że
rzeczoznawcy nie są biegłymi w rozumieniu k. p. a. W rezultacie, mimo
że Marek Koba zgłosił kilka zastrzeżeń do negatywnych opinii, minister
nie ustosunkował się do nich, a rozstrzygnięcie wydał wyłącznie na
podstawie konkluzji zawartych w opiniach.
W skardze kasacyjnej
do NSA minister ponownie podkreślił, że na podstawie ustawy o systemie
oświaty i rozporządzenia z 2004 r. rzeczoznawcy z listy mają inny
status niż biegli. W postępowaniu o dopuszczenie podręcznika do użytku
szkolnego występują jako specjaliści, a wydane przez nich opinie są dla
ministra wiążące.
NSA nie zgodził się z tym. Z art. 22 ust. 3 ustawy o systemie oświaty wynika,
że choć istnieje wymóg zasięgnięcia opinii rzeczoznawców i uzyskania
czterech pozytywnych opinii, to właściwy minister, a nie rzeczoznawcy,
dopuszcza do użytku szkolnego podręczniki. Opinie trzeba poddać ocenie według zasad przewidzianych w kodeksie postępowania administracyjnego.
Minister nie dokonał takiej oceny, nie uzasadnił decyzji i nie
ustosunkował się do zarzutów właściciela wydawnictwa. Teraz musi
ponownie zająć się sprawą (sygn. I OSK 114/08).
Nie jest
ona zaś pojedynczym przypadkiem. Interpelację w sprawie procedury
certyfikacji podręczników złożyły w styczniu w Sejmie dwie posłanki PO.
Odpowiadając na nią, ministerstwo poinformowało, że prowadzi prace nad
zmianami w zakresie m.in. dopuszczania podręczników do użytku
szkolnego. Planowane są szkolenia i seminaria dla rzeczoznawców oraz
stworzenie koncepcji nadzoru nad ich pracą.
Źródło : Rzeczpospolita