Strona główna » Newsy » Polskie szkoły wyższe szybko muszą się poprawić

Polskie szkoły wyższe szybko muszą się poprawić

2007-09-20

Polskie szkoły wyższe szybko muszą się poprawić

Uczelnie są za bardzo akademickie, a za mało dbają o kształcenie studentów w kierunkach, które odpowiadają rynkowi pracy - ocenia Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

Polska musi przyspieszyć reformę szkolnictwa wyższego. Inaczej uczelnie nie będą spełniały społecznych i ekonomicznych oczekiwań - wynika opublikowanego wczoraj raportu europejskiej Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju na temat szkolnictwa wyższego w Polsce. Podobne wnioski znajdują się w raporcie ONZ opisanym wczoraj przez "Rzeczpospolitą".

Eksperci zauważają, że nasze uczelnie są zbyt akademickie. Kierunki słabo odpowiadają potrzebom rynku pracy. Brakuje elastyczności w tworzeniu programów. Przestarzała jest struktura zdobywania stopni naukowych.

Uczelnie, łączcie się

Polskim szkołom wyższym wytknięto też, że za słabo się angażują w tworzenie oferty dla osób, które dawno skończyły studia i chcą podnosić kwalifikacje. OECD twierdzi też, że rządowi brakuje długofalowej wizji rozwoju edukacji wyższej.

Jerzy Wiśniewski z Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych podkreśla, że to uczelnie powinny być motorem rozwoju gospodarczego. -A w Polsce niestety zostają w tyle -ocenia.

- O surowe oceny, nawet czasami niesprawiedliwe, nie powinniśmy się obrażać, bo wiele musimy zmienić - mówi prof. Tadeusz Luty, przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich. Profesor zgadza się, że rzeczywiście brak uczelniom wspólnej polityki rozwoju. - Każda chce kształcić magistrów, prowadzić badania naukowe, mieć uprawnienia do nadawania stopnia doktora habilitowanego. Winien temu jest system finansowania, który nie sprzyja tworzeniu uczelni elitarnych albo takich, które będą się specjalizowały tylko w kształceniu magistrów -mówi.

Wskazuje też, że rozwojowi uczelni sprzyja łączenie się w większe struktury: -Taki system sprawdza się w Niemczech i w Czechach. A my w ośrodku akademickim mamy po 10, 11 uczelni, każda ma swoją administrację, co nie jest korzystne finansowo. Połączonym uczelniom łatwiej pozyskiwać pieniądze na badania, zaciągać kredyty na nowe inwestycje.

Student dla szkoły czy szkoła dla studenta?

Eksperci OECD interesują się też sprawami studentów. Uważają, że nie mają oni równych szans w staraniach o stypendia. Nierówność przejawia się też w wysokości opłat za studia. Studenci na uczelniach nie pozostawiają suchej nitki. -Dopóki organizacja usług edukacyjnych jest nakierowana na oczekiwania zatrudnionej w nim kadry, dopóty potrzeby ucznia i studenta będą na drugim planie. Programy kształcenia tworzone są z dominującym udziałem kadry, która często nie nadąża za wyzwaniami -ocenia Leszek Cieśla, przewodniczący Parlamentu Studentów RP. Jego zdaniem uczelnie nie mogą w takich warunkach osiągnąć konkurencyjnej przewagi. - Jak mają oferować to, co wymagane na rynku, skoro są bastionami antyrynkowych mechanizmów - zastanawia się Cieśla.

Jak na raport odpowiada Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego? - Trwa przekształcanie szkolnictwa wyższego. Podjęliśmy działania mające na celu przystosowanie uczelni do wyzwań stawianych przez gospodarkę. W projekcie zmian ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym jest m.in. zapis, który umożliwi zamawianie na uczelniach tych kierunków, których absolwentów potrzebują przedsiębiorcy -zapewnia Ewa Kafarska, rzecznik resortu. Minister rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka zapowiedziała wczoraj, że znajdą się pieniądze dla uczelni, które będą rozwijać kierunki ścisłe.

Uczelni broni też przewodniczący Państwowej Komisji Akredytacyjnej prof. Zbigniew Marciniak: - Nie sądzę, by nasze uczelnie dzielił duży dystans od szkół europejskich.

To okaże się na początku 2008 r., gdy zostanie opublikowany raport OECD porównujący uczelnie różnych krajów.

"Rzeczpospolita", http://www.rzeczpospolita.pl/, Renata Czeladko, "Polskie szkoły wyższe szybko muszą się poprawić", 20.09.2007