PISANIE PRAC

Piszemy prace na zamówienie. Każda z prac przygotowywana jest indywidualnie na zamówienia dla klienta. Nasz kadra zmierzy się z każdym polonistycznym tematem. Więcej informacji:

ŚCIĄGI WYDRUKOWANE

Opracowaliśmy unikalne zestawy ściąg. Są to gotowe, wydrukowane komplety ściąg, które zostały przygotowane na bieżącą maturę. Więcej informacji o ściągach:

MATURA CD

Dzięki naszej płycie bez problemu przygotujesz się do matury. Na CD umieściliśmy gotowe wypracowania, opracowania, powtórki epok oraz wiele dodatków i bonusów, które pomogą Ci przygotować się do matury. Więcej informacji na temat wypracowań:

INFORMATOR

Strona główna » Newsy » Przegoń światłem smutki


Przegoń światłem smutki

2008-01-01


Przegoń światłem smutki

Nawet za dnia ciemno i szaro, chodzisz zaspany i przygnębiony, nie masz ochoty na pracę, na seks, na nic. Wpadłeś w zimową depresję. Najlepszym na nią lekiem jest światło

Nostalgię i smutek, które przychodzą z jesienną szarugą, od dawien dawna opisywali poeci. Z wiosną nastrój się poprawia, nasza energia budzi się do życia jak cała przyroda. Ot, myślimy, tak być musi, taki już odwieczny cykl natury. Dopiero w latach 80. zeszłego wieku znaleźli się psychiatrzy, którzy dostrzegli w tym uciążliwą chorobę i zaczęli szukać na nią leku.

Wymarzony pacjent dla psychiatry

Żeby dostrzec coś niezwykłego w naszym codziennym otoczeniu, potrzeba przybysza z zewnątrz. Tak też było i tym razem, kiedy młody psychiatra dr Norman Rosenthal opuścił słoneczny Johannesburg w Południowej Afryce, aby robić karierę w USA. W jego rodzinnym mieście, jak wspomina, zimę można było odróżnić od lata tylko po tym, że na wieczorny spacer trzeba było zakładać sweter, a niższa temperatura nie nastrajała już do kąpieli na powietrzu. Jednak, co oznacza prawdziwa zmiana pór roku, dowiedział się dopiero w Nowym Jorku, gdzie przybył latem 1976 r., żeby praktykować w stanowym Instytucie Psychiatrii. Z początku zachwyciły go długie dnie, rozpierała energia, ale z nadejściem jesieni zaczęło uchodzić z niego życie. Po zimowym przesunięciu czasu psychiatra z przerażeniem zauważył, że już jest stale ciemno - zarówno przed, jak i po pracy. - Pracowałem ślamazarnie jak na rozładowanych bateriach. Nie mogłem uwierzyć, że latem było we mnie tyle entuzjazmu - opowiada. Uświadomił sobie, że inni - tak jak on - mogą mieć z tym również poważny problem.

Miał rację. Kiedy na początku lat 80. przeniósł się do Narodowego Instytutu Zdrowia Psychicznego (NIMH) w Bethesda, zjawił się tam 63-letni inżynier Herb Kern z prośbą o pomoc. Tacy jak on to dla psychiatrów wymarzeni pacjenci. Kern od wielu lat prowadził dziennik, w którym z dokładnością naukowca zapisywał stan własnej psychiki, oscylujący niczym sinusoida między letnią euforią i zimową depresją. Zgłosił się do specjalistów, bo te wahania nastroju były na tyle duże, że uniemożliwiały mu normalną pracę i życie. Przy tym sam zauważył, że istnieje idealna zgodność między pogarszaniem się nastroju a skracającą się długością dnia.

SAD znaczy smutny

Jeśli faktycznie winny jest brak światła dziennego, to spróbujmy je uzupełnić sztucznym - postanowił dr Norman Rosenthal z kolegami. Poddali Kerna terapii, która polegała na codziennych naświetlaniach lampą fluorescencyjną. Już po trzech dniach poprawa była piorunująca. Kern po raz pierwszy od lat przeżył zimę bez depresji.

Żeby wysondować, jak często ludzie mają podobną zimową chandrę, psychiatrzy z NIMH dali ogłoszenie w mediach. Zaskoczył ich duży odzew, zgłosiło się tysiące ludzi z całych Stanów Zjednoczonych. Po przebadaniu pierwszych kilkudziesięciu pacjentów w 1984 r. dr Rosenthal mógł opisać w naukowym periodyku nową chorobę - sezonową zmianę nastroju, znaną dziś pod angielskim skrótem SAD. W naszych szerokościach geograficznych bardziej lub mniej odczuwa ją aż 20 proc. osób, najczęściej w średnim i starszym wieku, kobiety cztery - trzy razy częściej od mężczyzn.

Charakterystycznym objawem - oprócz apatii - jest wilczy apetyt na dania bogate w węglowodany (chleb, makaron, ziemniaki, ryż czy słodkości). Co skutkuje tym, że niektórzy w zimie tyją i na ten okres muszą mieć drugi, obszerniejszy zestaw garderoby. Najchętniej jednak w zimowe ranki w ogóle nie podnosiliby się z łóżka. Jak mówił jeden z pierwszych pacjentów dr. Rosenthala: - Szkoda, że nie jestem niedźwiedziem, im się pozwala na hibernację, ludziom nie. My musimy budzić się każdego ranka i wstawać do pracy.

Byle do wiosny

Prawdopodobnie nie przypadkiem kojarzy się to z zimowym letargiem, takim jak u niedźwiedzi, wiewiórek i wielu innych ssaków. Niektórzy naukowcy sądzą, że ewolucja również człowieka przystosowała do tego, aby na zwolnionych obrotach przeczekiwał chudy okres, byle do wiosny. Być może podatność na SAD jest dziedzictwem tej cechy - niegdyś wielce korzystnej, lecz dziś, gdy musimy być równie aktywni przez cały rok, będącej tylko obciążeniem.

Jak dokładnie dochodzi do sezonowej depresji, wciąż nie wiadomo. Jedna z hipotez wiąże ją z hormonem - melatoniną, który ma regulować dobowy rytm w organizmie. Wytwarza ją nocą jeden z gruczołów w mózgu zwany szyszynką, światło hamuje jej uwalnianie. Dr Rosenthal i Thomas Wehr wykryli, że u skarżących się na SAD zimą wzrasta dobowa ilość uwalnianej melatoniny, a u zdrowych - nie ma tej sezonowej różnicy.

Dr Alfred Lewy przypuszcza, że w SAD dochodzi do rozstrojenia rytmu snu i czuwania z innymi biologicznymi zegarami naszego ciała. Tak jak w jet-lagu, który trapi podróżnych zmieniających strefy czasowe. Tyle że ten jet-lag trwa nieprzerwanie przez wiele miesięcy.

Podświetlany daszek czy stymulator poranka?

Od historii z Herbem Kernem za najlepszą terapią w SAD uważane jest światło. Prócz długich spacerów na wolnym powietrzu (nawet słońce zza chmur jest bezcenne) zalecane są naświetlania lampą fluorescencyjną, tj. świetlówką. Nie byle jaką. Wbrew pozorom nie powinna ona w pełni naśladować słońca - do fototerapii służą tylko takie lampy, które nie emitują szkodliwego dla oczu ultrafioletu.

Pod ich łagodnym białym światłem o natężeniu ok. 10 tys. luksów (tj. blisko 20 razy większym niż zwykłej żarówki) powinno się spędzać co najmniej pół godziny dziennie, a raczej nie więcej niż 1,5 godz. Z otwartymi oczami, choć nie patrząc wprost w lampę (można przy tym np. czytać lub dziergać na drutach).

Dla staruszka Walta - bohatera serialu "Przystanek Alaska" - wybawieniem od depresji polarnej nocy stał się podświetlany daszek nad oczami, od którego się zresztą uzależnił. Jednak na razie z badań nie wynikło, aby takie oświetlenie było skuteczne.

Ważna jest pora. Większości osób pomagają poranne naświetlania. Jedna trzecia pacjentów - nocne marki - jest bardziej podatna na terapię wieczorem.

Fototerapia już w ciągu tygodnia podnosi nastrój 80 proc. cierpiących na SAD.

Dr Robert Golden z Uniwersytetu Północnej Karoliny w USA twierdzi, że w ten sposób można łagodzić objawy wszelkich depresji, często skuteczniej niż za pomocą środków farmakologicznych. Niegdyś sceptyczny, po przeanalizowaniu wielu badań stał się entuzjastą fototerapii. - Zauważyłem, że w tej dziedzinie publikowanych jest wiele kiepskich opracowań, a wnioski są zbyt często wyciągane pochopnie na podstawie wątłych przesłanek - mówi. - Ale kiedy odrzuciłem plewy i przyjrzałem się porządnym badaniom, ich rezultaty były imponujące.

Co jeszcze może pomóc? Michael Terman ze stanowego Instututu Psychiatrii w Nowym Jorku sugeruje używanie "symulatora poranka". To czujnik, który automatycznie zapali światło nad ranem i stopniowo je rozjaśni, co ma wywołać w sypialni sztuczny wschód słońca. Poleca też inny gadżet - generator ujemnych jonów, który daje dobre wyniki w leczeniu SAD, choć nie jest jasne, w jaki sposób pomaga. Pomieszczenia ocieplane, suche czy klimatyzowane są ubogie w te jony. - Kto wie, może w opowieściach o tym, jak ciepłe i suche wiatry, takie jak halny czy mistral, doprowadzają ludzi do szaleństwa, tkwi ziarno prawdy - sugeruje prof. Richard Friedman, psychiatra z Weil Cornell Medical College.

Oczywiście najprzyjemniejszą zimową terapią, jeśli nas na nią stać, jest jak najdłuższy urlop jak najbliżej tropików.

AUTOR: Piotr Cieśliński

Źródło: Gazeta Wyborcza

SZYBKA ŚCIĄGA








Lektury - spis. Jak pisać.

PRZYDATNE INFORMACJE

» bezpłatna powtórka przed maturą z WOS’u

» wiosenny semestr na Uniwersytecie

» internetowe warsztaty dla maturzystów

» salon edukacyjny Perspektywy 2011

» konkurs na najciekawszą trasę wycieczki

» weź udział w projekcie edukacyjnym

SZUKANE W PORTALU

» karta pracy tadeusz borowski odpowiedzi

» wiersz o roztargnionej królewnie

» czyje portrety znajdują się w gabinecie szymona gajowca

» spotkania z klasykami literatury wsip

» spotkania z klasykami literatury wsip

» życzenia urodzinowe w średniowiecznym stylu

więcej...

Ściągi, wypracowania, pisanie prac, prace na zamówienie, charakterystyki, prace przekrojowe, motywy literackie, opisy epok, ściągi i wypracowania z polskiego, historii, geogfafii, biologi, matura
www.e-buda.pl - ściągi i wypracowania

Copyright © 2011 e-buda.pl