Strona główna » Newsy » Radni nie będą ustalać cen obiadów

Radni nie będą ustalać cen obiadów

2008-06-17

Radni nie będą ustalać cen obiadów

Już od nowego roku szkolnego o cenach obiadów w szkole i zwolnieniach uczniów z opłat za stołówkę będzie decydował dyrektor szkoły, a nie jak dotychczas rada gminy czy powiatu. Taką zmianę wprowadza najnowsza nowelizacja ustawy oświatowej, którą w piątek uchwalił Sejm.

Artykuł 67a ust. a ustawy o systemie oświaty z 7 września 2007 r. przez ostatni rok był zmorą samorządowców. Mówił, że korzystanie z posiłków w stołówce szkolnej jest odpłatne, a zasady korzystania ze stołówki, w tym wysokość opłat, ustala organ prowadzący szkołę - w praktyce rada gminy lub powiatu.

Samorządy protestowały przeciw takiemu rozwiązaniu. Niektóre organy stanowiące próbowały nawet same scedować obowiązki dot. opłat w stołówkach na dyrektorów szkół. Tyle, że na takie rozwiązanie nie pozwalały organy nadzoru. Wojewoda podlaski zakwestionował fragment uchwały rady powiatu w Siemiatyczach, który powierzał „dyrektorom szkół coroczne ustalanie wysokości cen i opłat za korzystanie z obiadów w stołówkach, w konsultacji z organem prowadzącym".

W ubiegły piątek posłowie zdecydowali, że ustalaniem cen obiadów w stołówkach powinien jednak zajmować się dyrektor szkoły.

Podczas debaty sejmowej, poseł Robert Telus (PiS) zwrócił uwagę, że skoro po zmianie przepisu, ceny za obiady będzie ustalał dyrektor szkoły, to może się zdarzyć, że na terenie gminy będą inne ceny posiłków w zależności od szkoły.

Poseł Domicela Kopaszewska (PO) uspokajała, że „przepis jest dokładny i mówi, że musi to być w uzgodnieniu z organem prowadzącym, wójtem, burmistrzem, czyli obejmować obszar całej gminy".

Zdaniem posłanki Bożeny Kotkowskiej (LiD), w art. 67 powinien znaleźć się także zapis, zgodnie z którym szkoła zapewniałaby uczniom korzystanie nie tylko z biblioteki, świetlicy, ale również ze stołówki szkolnej z zapleczem kuchennym - (...) w różnych miastach, także w moim, zdarzały się sytuacje, że zlikwidowano stołówki szkolne i obowiązki przejął tzw. katering. W tej chwili obiad kosztuje 6,50, a w innych gminach, gdzie są stołówki szkolne - 2,50 - stwierdziła Kotkowska.

Minister edukacji Katarzyna Hall przypomniała, że w tej chwili został podjęty rządowy program poszerzenia zakresu dożywiania w szkołach. - Są różne lokalne sytuacje i rozwiązania, na przykład takie, że samorząd lokalny prowadzi dwie sąsiednie szkoły, w jednej z nich utrzymuje stołówkę, dowozi posiłki do szkoły sąsiedniej, a więc nie ma powodu, żeby budować pełnowymiarową stołówkę, skoro z niewielkiej odległości mamy możliwość dowiezienia posiłku - zauważała Hall. Jak podkreśliła, gmina najlepiej wie, jak rozwiązać lokalnie problemy z dożywaniem.

Przyjęta w piątek przez Sejm nowelizacja ustawy oświatowej przewiduje także, że od nowego roku szkolnego mundurki w szkołach nie będą obowiązkowe. O tym, czy uczniowie będą musieli nosić w szkołach jednolite stroje, będzie decydował dyrektor placówki, po zasięgnięciu opinii rady szkoły, rady rodziców i rady pedagogicznej lub samorządu uczniowskiego.

Od 1 września br. wróci prawo szkół do swobodnego wyboru, z jakich podręczników będą uczyć się uczniowie. Z ustawy wykreślone zostaną artykuły mówiące, że szkoły mogą wybrać do trzech podręczników do każdego przedmiotu na danym poziomie kształcenia oraz że wybranego zestawu nie można zmieniać przez trzy lata.

W nowelizacji określono, że przez niespełnianie obowiązku szkolnego lub obowiązku nauki należy rozumieć nieusprawiedliwioną nieobecność ucznia w okresie jednego miesiąca na co najmniej 50 proc. obowiązkowych zajęć edukacyjnych. Dyrektorzy szkół ponadgimnazjalnych będą mieli obowiązek powiadomić wójta gminy (burmistrza, prezydenta miasta) o spełnianiu obowiązku nauki przez uczniów, którzy nie ukończyli 18 roku życia.

Zmianom w prawie oświatowym ma się teraz przyjrzeć Senat.

/amk/

Więcej na podobny temat: Gminy sprawdzą, czy uczniowie chodzą do szkoły

Źródło: Serwis Samorządowy PAP