Strona główna
»
Newsy
»
Rodzicu, uważaj na dziecięcą depresję!
Rodzicu, uważaj na dziecięcą depresję!
|
2007-11-12 |
Rodzicu, uważaj na dziecięcą depresję!
Najnowsze badania wskazują, że w Polsce nawet 40 proc. dzieci w szkołach podstawowych nie ma poczucia sensu życia, a 30 proc. przyznaje się do myśli samobójczych! Depresja i stany depresyjne u dzieci zaczynają być coraz poważniejszym problemem naszego społeczeństwa...
Rozpowszechnianie się zaburzeń depresyjnych u dzieci wzrasta, a średnia wieku, w którym się pojawiają jest coraz niższa - tak wynika z danych statystycznych zebranych w ciągu ostatnich lat. Nie wolno tego zjawiska lekceważyć. Wyniki statystyk wskazują, że 89 proc. dzieci depresyjnych doświadcza myśli o śmierci, a 13 proc. z nich ma za sobą próby samobójcze.
Co jest przyczyną takiego stanu?
Częstą na pojawienie się depresji u dzieci wpływa postawa odrzucenia i zachowania kontrolujące rodziców.
Dla zdrowia psychicznego młodych ludzi istotny jest również status ekonomiczny rodziny. Dom powinien zapewnić im poczucie bezpieczeństwa.
„Rodzice przenoszą na dzieci swoje niepokoje, dotyczące obaw przed utratą pracy, że nie będzie za co kupić jedzenia, ubrań. Dzieci boją się głodu, boją się, że rodzice zaczną pić. Określone warunki życia dają dzieciom poczucie bezpieczeństwa. Wielu rodziców nie zapewnia tego swoim dzieciom i to nie dlatego, że są źli, ale dlatego, że żyjemy w takich, a nie innych warunkach ekonomicznych.” - zwraca uwagę dr Krystyna Kmiecik-Baran, psycholog z Uniwersytetu Gdańskiego.
Oczywiście nie każde dziecko z rodziny w gorszej sytuacji ekonomicznej automatycznie popadnie w depresję, ale należy pamiętać, że potrzebuje ono większego oparcia w świecie dorosłych. I to my musimy im je zapewnić.
A jak rozpoznać depresję?
Jeżeli nasze dziecko jest ciągle zmęczone, zniechęcone, źle śpi i nie ma apetytu to powinniśmy zacząć uważnie je obserwować - to mogą być objawy łagodnej depresji. Kiedy przestaje się interesować tym, co jeszcze niedawno było jego ukochanym hobby i nie znajduje sobie w zamian nic innego, tylko apatycznie spędza wolny czas - to już poważny sygnał do niepokoju. Stan ten może prowadzić do poważnej depresji, w której pojawia się niezdolność do przeżywania uczuć radości, poczucie „pustki”, spowolnienie psychoruchowe, niepokój, lęk, myśli i tendencje samobójcze. Ciężkim depresjom czasem towarzyszą również urojenia winy i kary.
Przebyta w okresie dorastania depresja może przyczyniać się do zakłócania relacji z rówieśnikami (później również z małżonkami), może spowodować zaburzenia w pełnieniu ról społecznych i zawodowych oraz obniżenie satysfakcji z życia. Dlatego depresję trzeba leczyć już od najwcześniejszych objawów.
Zwracajmy więc baczniejszą uwagę na nasze pociechy - nawet jeżeli nie sprawiają nam dużych problemów wychowawczych, są ciche, spokojne i trzymają się trochę z boku. Każdego dnia, również w najtrudniejszych chwilach, powinniśmy znaleźć kilka minut na rozmowę z własnym dzieckiem. Wtedy na pewno zauważymy jego nietypowe zobojętnienie lub smutek i będziemy mogli mu pomóc.
Na podstawie informacji PAP
MW