Strona główna
»
Newsy
»
Ruszyły zapisy na złoty interes
Ruszyły zapisy na złoty interes
|
2008-01-26 |
Ruszyły zapisy na złoty interes
Polacy wykupują sztabki, by mieć pewny zysk. - I mają rację - mówią
znawcy rynku. Sztabki złota nie kupisz już od ręki ani w mennicy, ani w
kantorze. Od początku roku sprzedaż tego kruszca wzrosła aż trzykrotnie.
- Rodzina śmiała się, że o ekonomii mam wiedzę z czasów średniowiecza.
Przestała, kiedy w pół roku zarobiłam na złocie ponad 25 proc., gdy
wszyscy potracili na giełdzie - mówi pani Hanna, właścicielka prawie
kilograma złota. W związku z rosnącą ceną kruszcu w jej ślady chcą
pójść tysiące Polaków. Ale nie mają jak.
- Nie mamy w
sprzedaży sztabek złota - informuje Artur Krzymowski z Mennicy
Polskiej. W ciągu miesiąca zapisało się na nie tyle osób, że wykupią
całą partię złota przewidzianą na kwartał (ponad 30 kg). Złotych
cegiełek brakuje też w kantorach i lombardach. - Zainteresowanie
przerasta nasze możliwości. Gdy tylko ktoś sprzeda nam sztabkę, zaraz
znajduje się klient - mówi Jarosław Kaczmarczyk z Kantoru Apollo w
Galerii Mokotów.
To samo "ŻW" usłyszało m.in. w kantorze
Optimum. Gorączka złota trwa też w Łodzi. - Na liście oczekujących mamy
dziesięć osób - mówią w jednym z tamtejszych kantorów. Problemu z
kupnem złota nie ma za to w Krakowie czy Bielsku-Białej. - Ceny są już
tak wysokie, że klienci nie pytają o sztabki - mówi pracownik
krakowskiej Baksy. Sztabki można też kupić na aukcji internetowej
Allegro.pl, m.in. za pośrednictwem firmy z Hamburga.
- Wzrost
zainteresowania złotem obserwujemy od listopada 2005 r., gdy cena
przekroczyła 500 dolarów za uncję (teraz kosztuje ponad 920 dolarów),
ale o prawdziwym boomie możemy mówić od połowy grudnia - powiada
Andrzej Romanowicz z Raiffeisen Bank Polska. Powód? - Brak stabilizacji
politycznej i ekonomicznej, spadek wartości dolara, gwałtowne wzrosty
cen ropy, zamach w Pakistanie. Wtedy sprawdza się powiedzenie: Im
gorsze czasy, tym mocniej błyszczy złoto - dodaje.
Mimo że ceny
złota są rekordowe, zdaniem ekspertów można jeszcze zarobić. - Ceny na
giełdach zmieniają się z godziny na godzinę. Wszystko zależy od tego, w
jakiej chwili kupimy, ale w najbliższym roku można będzie zarobić nawet
50 proc. - mówi Mirosław Lisiewski, właściciel firmy sprzedającej
biżuterię detalicznie i hurtowo. Przypomina, że jak pokazuje historia,
czy wojna, czy recesja, złoto nigdy nie traci na wartości.
Źródło: Życie Warszawy