Strona główna
»
Newsy
»
Strajkowe incydenty
Strajkowe incydenty
|
2008-05-28 |
Strajkowe incydenty
Nie wszędzie strajk przebiega spokojnie. Starosta raciborski na
przykład wysłał do szkół pismo z informacją, że strajk jest nielegalny.
Jak informuje Kazimierz Piekarz, prezes śląskiego ZNP, ta sprawa
trafiła już do prokuratury.
Na Śląsku strajkuje prawie 60 proc. placówek.
Także
na Podkarpaciu do Związku trafiają informacja o naciskach na
nauczycieli ze strony niektórych samorządowców oraz dyrektorów
placówek. Burmistrz Dukli nie tylko stwierdził, że strajk jest
nielegalny, ale straszył też konsekwencjami. A w Wielopolu Skrzyńskim
dyrektor zabronił strajkowac pracownikowi obsługi. Jego zdaniem, jako
pracownik samorządowy, nie ma prawa do strajku. W Mielcu natomiast
dyrektorka jednego gimnazjów zarządziła dziś dzień na ... logowanie się
do systemu rekrutacyjnego do szkół ponadgimnazjalnych. W gminie Narol
dyrektorka jednej ze szkół ogłosiła, że 27 maja jest normalnym dniem
pracy, mimo, że nauczyciele wyrazili w referendum chęć podjęcia
strajku. Nauczycieli wsparli rodzice, którzy poinformowali o tym
podkarpacki Związek i przekazali swoje poparcie dla protestu.
-
Nie wykluczamy, że część spraw trafi do prokuratury - mówi Stanisław
Kłak, prezes okręgu podkarpackiego. - Na razie gromadzimy
dokumentację.
Prezes Kłak podkreśla, że wiele złego
zrobiła też rozpuszczona wśród nauczycieli plotka,że udział w strajku
skutkuje odebraniem prawa do tzw. "trzynastki". - To oczywista
dezinformacja. Strajkujący dostaną trzynastą pensję - wyjaśnia Kłak.
Niestety,
niektórzy nauczyciele ulegli presji i w ostatniej chwili cześć z nich
wycofała się z czynnego udziału w proteście. W referendum chęć
strajkowania zgłosiło 75 proc. podkarpackich placówek. Z informacji,
jakie spłynęły do okręgu wynika, że zastrajkowało ponad 65 proc.
Naciskami
oburzony jest Sławomir Broniarz, prezes ZNP. - Tego typu działania są
nielegalne - mówi. - Naruszają art. 25 ustawy o sporach zbiorowych. To
jest zastraszanie ludzi!
Ale zdarzały sę też
sympatyczne sytuacje. Na przykład w przemyskim Gimnazjum nr 5 rodzice
przyszli rano do szkoły... z ciastkami, którymi częstowali
strajkujących nauczycieli.
(GN)
Źródło: Głos Nauczycielski