|
Piszemy prace na zamówienie. Każda z prac przygotowywana jest indywidualnie na zamówienia dla klienta. Nasz kadra zmierzy się z każdym polonistycznym tematem. Więcej informacji:
|
|
|
Opracowaliśmy unikalne zestawy ściąg. Są to gotowe, wydrukowane komplety ściąg, które zostały przygotowane na bieżącą maturę. Więcej informacji o ściągach:
|
|
|
Dzięki naszej płycie bez problemu przygotujesz się do matury. Na CD umieściliśmy gotowe wypracowania, opracowania, powtórki epok oraz wiele dodatków i bonusów, które pomogą Ci przygotować się do matury. Więcej informacji na temat wypracowań:
|
|
|
Strona główna
»
Newsy
»
Superwoźny na szkolne kłopoty
Superwoźny na szkolne kłopoty
|
2006-02-23 |
Superwoźny na szkolne kłopoty
Potrafią udzielić pierwszej pomocy, znają się na narkotykach, wiedzą, jak rozmawiać z dzieckiem, a jak trzeba, to wkręcą wypaloną żarówkę. Tacy woźni dbają o bezpieczeństwo łobeskich uczniów w ramach Szkolnej Służby Porządkowej.
Inspiracją dla pionierskiego programu dla bezrobotnych w Zachodniopomorskim, który ma poprawić bezpieczeństwo w szkołach, było rozwiązanie przetestowane trzy lata temu w łobeskim gimnazjum. Antoni Gutkowski, ówczesny dyrektor placówki, nie radził sobie z agresywną młodzieżą. Postanowił wprowadzić do szkoły kogoś, kto będzie czuwał nad młodymi ludźmi.
- Poszedłem do urzędu pracy - opowiada Gutkowski. - W ramach robót publicznych trafił do mojej szkoły pewien pan. Sprawdził się rewelacyjnie. Taki konserwator, który miał doskonały kontakt z młodzieżą, potrafił sobie wyrobić autorytet i zadbać o porządek.
Z końcem stycznia 2006 roku staż w ramach Szkolnej Służby Porządkowej rozpoczęło kolejnych 17 osób. Każda z nich musi być zaakceptowana przez dyrektora szkoły, w której będzie potem pracować. Najpierw wszyscy są szkoleni - pedagog uczy ich, jak postępować z dzieckiem, które na przykład ma ADHD, policjanci zdradzają metody, których młodzież używa, aby przemycić narkotyki do szkoły, i pokazują, jak udzielić pierwszej pomocy.
SSP chwalą sobie uczniowie. - Nauczyciele nie zawsze sobie z nami radzą, nie zawsze wszystko widzą - wyjaśnia Jaśmina Sola, uczennica drugiej klasy gimnazjum w Łobzie. - Pan, który u nas pracuje, jest młody, ma z nami dobry kontakt. Ale wiemy, że to nie jest nasz kolega, że ma nad nami jakąś władzę, że trzeba się go słuchać.
Gazeta Wyborcza http://serwisy.gazeta.pl/df/0,34468.html „Superwoźny na szkolne kłopoty” Katarzyna Świerczyńska 13.02.06
|
|