Strona główna » Newsy » Tańce, hulanka, swawola...

Tańce, hulanka, swawola...

2006-02-10

Tańce, hulanka, swawola...

„Jedzą, piją, lulki palą, tańce, hulanka, swawola” – tak Mickiewicz zapewne określiłby karnawał. Czas zabawy, radości, brazylijskiej samby i kolorowych przebierańców. Maturzystów niedługo czeka ciężka praca. Jednak zanim to nastąpi, wiele szkół organizuje dla nich studniówki, a dla pozostałych imprezy karnawałowe.

Karnawał to okres zimowych balów, maskarad, pochodów i zabaw. Nazwa pochodzi z łac. carrus navalis, co dosłownie oznacza wóz w kształcie okrętu. Taki wóz bowiem był w starożytnej Grecji nieodłącznym rekwizytem w świątecznych procesjach ku czci Izydy, a później Dionizosa.

Owe procesje organizowane były z okazji święta płodności. Właśnie Dionizos był bogiem winnej latorośli i wina, którego dobroczynny wpływ czcili Grecy. Oprócz tego świętowano również wszelkie płody, jakie rodziła ukochana przez starożytnych matka Ziemia. Aby jej dary były obfite, a zboże szybko i wysoko rosło, uczestnicy procesji... skakali. Utrzymywało się powszechne przekonanie, że im wyższe będą skoki, tym wyżej będzie rosło zboże. Stąd już krótka droga do rozwinięcia się tańca, z którym karnawał do tej pory jest nieodłącznie związany. W wielu krajach europejskich, zwłaszcza na wsiach, praktykuje się także tańce wokół ogniska.

Według innej teorii, nazwa karnawał pochodzi od łacińskiego słowa carnavale, czyli pożegnanie mięsa (caro - mięso, vale - bywaj, żegnaj), gdyż jest to okres poprzedzający Wielki Post.

Do głównych tradycji karnawałowych należą oczywiście wszelkiego rodzaju zabawy, bale i kolorowe pochody. Najbardziej znane na świecie karnawały odbywają się w Rio de Janeiro i Wenecji. Jest to okres oczekiwany często przez cały rok, uczestnicy specjalnie na tę okazję przygotowują niezwykle bogato zdobione, mieniące się złotem stroje karnawałowe.

Każdego roku do Rio de Janeiro na karnawał przyjeżdża ponad 100 tysięcy turystów. Na ulicach miasta króluje wtedy wszechobecna samba. Karnawał kończy się wybraniem najlepszych tancerzy.

Podczas karnawału weneckiego ulicami przechadzają się ludzie przebrani w stroje zazwyczaj z XVII/XVIII wieku, a nieodzowną ich częścią jest maska.

W Polsce okres ten często nazywano zapustami i był to także czas zabaw i swawoli. Ostatnie trzy dni zapustów to ostatki zwane w niektórych regionach mięsopustem.

Ostatni czwartek karnawału nazywany jest tłustym. Kupujemy wtedy niezliczoną ilość pączków, smażymy faworki (w niektórych regionach inaczej chrust) i nie zważając na przybywające kilogramy, zajadamy, ile tylko jesteśmy w stanie.

Jest to symboliczne pożegnanie z rozpustnym, karnawałowym życiem.

Źródło: http://www.dziennik.pap.pl