Telestrajk

2007-11-14

Telestrajk

Trwoga w Ameryce: czy z ekranów znikną oglądane przez miliony telewizyjne show i serialowe megaprodukcje? Tak dotkliwy cios przyszykowali strajkujący scenarzyści, którzy... przestali pisać

Szykuje się niezwykła jesień dla amerykańskich rodzin. Ich ukochane późnowieczorne programy rozrywkowe będą nadawać powtórki, ulubione seriale za chwilę przerwą emisję nowych odcinków. A wszystko przez strajk scenarzystów zrzeszonych we Writers Guild of America (WGA). Strajk poważny, bo do WGA należy większość ludzi piszących teksty, które padają z telewizyjnych i kinowych ekranów - od wielkich filmowych cytatów po komediowe monologi w programach satyrycznych. W tej chwili odstąpiło już od klawiatur ok. 12 tysięcy scenarzystów!

Pizza od Evy

A wszystko przez fiasko negocjacji, jakie gildia toczyła w imieniu członków ze stowarzyszeniem producentów. Scenarzyści domagali się m.in. większych tantiem ze sprzedaży ich pracy na DVD czy przez internet i inne nowe media (choćby komórki). Branżowi analitycy przewidują, że protest może potrwać kilka miesięcy, bo żadna ze stron nie zamierza ustąpić. Poprzedni wielki strajk scenarzystów z 1988 r. trwał 22 tygodnie i kosztował branżę pół miliarda dolarów. Tamten dał szansę pierwszym programom reality, m.in. słynnym "Cops". Na razie obecny strajk trwa tydzień, ale pierwsze ofiary już są. Bardzo popularne programy rozrywkowe Jaya Leno, Conana O'Briena, Davida Lettermana czy Jona Stewarta oraz słynna Saturday Night Live zdecydowały się nadawać powtórki. "The Tonight Show" może za tydzień wystartować ponownie, ale bez swojego gospodarza, bowiem Jay Leno oświadczył, że nie będzie łamistrajkiem i nie wystąpi z tekstami niezrzeszonych scenarzystów. Nie jest jedyną gwiazdą, która popiera strajk. Do protestujących pod wytwórniami scenarzystów dołączyli słynni aktorzy, m.in. David Duchovny, America Ferrera, Holly Hunter, Julianne Moore, Tim Robbins, Robin Williams i Eva Longoria. Gwiazda "Gotowych na wszystko" zamówiła protestującym pizzę i zapowiedziała, że skoro na razie nie ma nic do roboty na planie - nakręcono dziesięć odcinków, do których scenariusze były gotowe - będzie ich odwiedzać.

"Gotowe na wszystko" to czubek serialowej góry lodowej. "Chirurdzy" mają gotowych tylko 11 odcinków, seriale "C.S.I." od 11 do 13, "Dr House" - 13, "Skazany na śmierć" też 13, zapowiada się więc, że każdy z nich będzie miał długą przerwę. Z powodu strajku przesuwa się też na czas nieokreślony planowana na 13 stycznia premiera nowego sezonu "Przez 24 godziny". Choć osiem odcinków jest już nakręconych, producenci nie zamierzają pokazać ani jednego, dopóki nie będą mieli w ręku scenariusza ostatniego.

Arni chce pomóc

Na razie nic nie grozi produkcjom filmowym. Tam scenariusze są przyjmowane na tyle długo przed zdjęciami, że nie trzeba wstrzymywać produkcji. Bezpieczne, przynajmniej na razie, są opery mydlane, w tym nadawana i u nas "Moda na sukces". Zapas scenariuszy wystarczy im do początków nowego roku.

W negocjacje między stronami zaangażowały się największe agencje talentów oraz gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger, który przypomniał, że przemysł filmowy to bardzo ważna części stanowej gospodarki. Również troje najważniejszych demokratycznych kandydatów na prezydenta - Hilary Clinton, Barack Obama i John Edwards poparło żądania WGA.

AUTOR: Maja Staniszewska

Źródło: Metro