Wady w kieszeni

2008-04-14

Wady w kieszeni

W niektórych samorządach brakuje pieniędzy na 10 proc. podwyżki dla nauczycieli. - Uczciwie skalkulowaliśmy koszt podwyżki, a sytuacje, w których brakuje środków wynikają z wadliwości algorytmu oświatowego - uważa Krystyna Szumilas, wiceminister edukacji.

W ubiegły czwartek podczas debaty oświatowej w Sejmie wiceminister edukacji odpowiadała na pytania posłów. Zdaniem posła Tadeusza Tomaszewskiego (LiD), w wielu samorządach brakuje środków na tegoroczne podwyżki dla nauczycieli. Jako przykład podał powiat gnieźnieński, gdzie brakuje 4 mln zł.

- Stwarzamy w ten sposób zagrożenie dla możliwości rozwoju powiatu, bo powiat będzie musiał wziąć kredyt, jak weźmie kredyt, ograniczy możliwości kredytowe, jeśli chodzi o staranie się o środki europejskie, o rozbudowę dróg, o poprawę infrastruktury oświatowej. W ten sposób, czyli mówiąc, że ktoś inny ma zapłacić za decyzje rządu, nie można prowadzić polityki oświatowej - mówił poseł Tomaszewski.

Dodał, że są również samorządy, gdzie brakuje mniej środków (np. Gniezno - 620 tyś. zł, wiejska gmina Kołaczkowo - 50 tyś zł) lub nie brakuje ich wcale (np. w Golinie, Koninie i Niechanowie).

Wiceminister edukacji Krystyna Szumilas, przyznała, że niektóre samorządy na ok. 10 proc. podwyżki dla nauczycieli nie dostały wystarczających środków. Globalnie jednak, w skali kraju suma 2,7 mld zł, o które została zwiększona subwencja oświatowa była wystarczająca.

- W komisji wspólnej rządu i samorządu wszystkie jednostki samorządu terytorialnego pozytywnie zaopiniowały rozporządzenie płacowe wydane przez MEN - powiedziała.

Wyjaśniła, że niektóre samorządy muszą wydać na podwyżki więcej niż dostały na ten cel w subwencji, ale wynika to z wadliwości algorytmu, według którego dzieli się środki między poszczególne samorządy.

- Subwencja oświatowa jest przepuszczana przez wzór subwencji oświatowej i zdarzają się sytuacje, że w niektórych samorządach, chociażby ze względu na to, iż średnio jest zatrudnionych więcej nauczycieli, niż wynika to ze średniej krajowej, te środki nie wystarczają, ale są to, tak jak powiedziałam, skutki wzoru subwencyjnego, który jest uzgadniany ze stroną samorządową - podkreśliła wiceminister.

Zgodnie z ustawą budżetową, nauczyciele powinni dostać podwyżki do 5 maja z wyrównaniem od początku roku.

amk/

Źródło: Serwis Samorządowy PAP