Strona główna » Newsy » Wyniki matury 2005

Wyniki matury 2005

2005-06-30

Wyniki matury 2005

27 czerwca uczniowie poznali wyniki pisemnych matur. Tego samego dnia odbyła się również konferencja Ministra Edukacji Narodowej i Sportu Mirosława Sawickiego, na której zostały przedstawione i omówione dokładne wyniki, zebrane ze wszystkich województw.

Oceny są ostateczne, w związku z czym nie można się od nich odwołać, istnieje jednak możliwość poprawienia ich w czasie najbliższej sesji maturalnej, która jest przewidziana na styczeń 2006 roku. Niezależnie od ilości uzyskanych punktów, w przeciągu pięciu lat poprawiać można egzamin pisemny, jeśli uzyskana ocena nas nie zadowala. Można również podejść do pisemnego zaliczenia dowolnego przedmiotu, którego nie zdawaliśmy w maju, a z którego ocenę chcielibyśmy mieć na dyplomie.

Jeśli chodzi o maturę ustną, poprawa jest możliwa tylko w przypadku, kiedy nie zaliczyło się przedmiotu, tzn. uzyskało się wynik niższy niż 30% Według oficjalnych źródeł, odsetek licealistów, którzy nie zaliczyli matury, jest zadziwiająco wysoki. W zależności od regionu, od 11 do 17% przystępujących nie zdało egzaminu dojrzałości, co daje średni, ogólnopolski wynik 13,5 procenta. Najsłabiej pod tym względem wypadło woj. kujawsko-pomorskie i pomorskie, tam maturę zaliczyło tylko 84% zdających.

A oto jak przedstawiał się odsetek "zdawalności" w innych województwach: dolnośląskie i opolskie: 84,6% uczniów zdało lubuskie, wielkopolskie, zachodniopomorskie: 85,4% podlaskie, warmińsko-mazurskie: 85,6%, łódzkie: 86,9%, mazowieckie: 87,4% lubelskie, małopolskie, podkarpackie: 88,4%. Najlepiej poszło uczniom z województwa śląskiego, tam 88,6% uczniów może pochwalić się pozytywnym wynikiem z nowej matury. Jeśli chodzi o typy szkół, to zdecydowanie najlepiej poradzili sobie abiturienci liceów ogólnokształcących, gdzie tylko niewiele mniej niż 10 procent zdających uzyskało wynik negatywny. Niestety, licea profilowane nie mają powodów do dumy, tam aż 40 procent uczniów musi przystąpić w styczniu do egzaminu poprawkowego, czyli prawie co drugi egzaminowany!

Z poszczególnych przedmiotów zdecydowanie najlepiej wypadły języki obce oraz język polski, najgorzej - matematyka, historia i wiedza o społeczeństwie. Niestety, nie obyło się bez przykrych incydentów, kilkaset uczniów zostało przyłapanych na ściąganiu. Konsekwencje tego typu nieuczciwych zachowań są ściśle określone. Jeśli maturzysta przyłapany został na ściąganiu na poziomie podstawowym z przedmiotów obowiązkowych, nie otrzyma w ogóle świadectwa dojrzałości. Jeśli natomiast był to poziom rozszerzony, uczeń otrzyma świadectwo, jednak z przedmiotu, z którego ściągał wpisana zostanie "ocena" zero. W przyszłym roku kary za ściąganie mają być jeszcze surowsze, ma to odstraszyć wszystkich nieuczciwych oraz ograniczyć zasięg tego procederu w naszym kraju.

Najważniejsze jednak, że już jest po wszystkim i ci, którzy zaliczyli, mogą spokojnie myśleć o zasłużonych wakacjach. Pierwszy, eksperymentalny rok nowej matury najpełniej będzie można ocenić po pewnym czasie, kiedy emocje opadną, urzędy zestawią obowiązkowe statystyki, zakończy się rekrutacja na uczelnie wyższe i zostanie przeprowadzona styczniowa sesja maturalna. W przyszłym roku na pewno będzie dużo łatwiej, przecież zawsze można skorzystać z doświadczeń poprzedniego rocznika.

W celu zapoznania się z danymi oficjalnymi, szczególnie polecamy strony Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu: www.menis.gov.pl oraz Centralnej Komisji Egzaminacyjnej: www.cke.edu.pl

Autor: Ernest Kacperski